Trzeci Maja

Trzeba czasem uciec się do arytmetyki, która za politykę stanie. Nas, panie Stanisławie, garstka tylko przeciwko trzem sprzymierzonym, silnym mocarstwom...
możnaż mówić o rozpaczliwej obronie, chyba tylko o heroicznej śmierci. Zapewne, to co powiadasz, byłoby doskonałem, gdybyśmy się bronić potrzebowali, a ocalić mogli.
Mnie się zdaje, że ocalenie nasze nie w tym wysiłku rozpaczliwym, ale raczej w zręcznem skojarzeniu się z jednym z wrogów, któryby resztę od nas odpędził, wziąwszy nas pod
skrzydła swoje. _Vous comprenez? _
KIERDEJ.
Byłoby to Polski niegodnem, a na nic nieprzydatnem złudzeniem.
Ten jeden podzieliłby nas ze trzema lub pochłonął, a z miłością ojczyzny i ofiarą obronimy się choćby i dziesięciu. Trzeba się tylko podnieść do heroizmu!
WOJEWODA.
Piękne słowa, panie podczaszycu, piękne słowa, cóż gdy — słowa?
_(wydycha). _
Widzę, że nam się trudno przyjdzie zrozumieć.
Rozpatrz się, proszę, lepiej w położeniu, zobaczysz — zmienisz może zdanie. Idź i przypatruj się zdaleka.
Znajdziesz tu ludzi różnych przekonań, i takich jak ja, i podobnych do waszych. Wybierzesz, z kim iść.
KIERDEJ.
Ja wierzę jeszcze w siły Polski, jak nasze kopalnie, tak nasza potęga leży nieużyta; trzeba sięgnąć w głąb, aby ją dobyć.
WOJEWODA.
_Comparaison n'est pas raison, _radbym i ja w to uwierzyć; ale stary jestem.
_(z uśmiechem) _
Nasze położenie jeograficzne na ciężkie nas losy skazało....
_(wzdycha)_
Ale dosyć smutnej tej materyi.
Dobrze trafiłeś, reduta nadzwyczaj świetna.... Kobiety w całym blasku urody... wesoło, aż ciepło w duszy. W karty nie grasz?
KIERDEJ.
Nigdy.
WOJEWODA.
Bardzoś szczęśliwy, to głupia passya, a najwięcej nas ogarnia na starość, gdy inne opuszczą.... Widziałeś tu już kogo? Nie?
Zdaje mi się, żem postrzegł przesuwającą się tędy pasterkę? Nie poznałeś w niej dawnej przyjaciółki i towarzyszki młodości? To była córka moja, księżna Marya.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 Nastepna>>